poniedziałek, 9 lutego 2015
Szklany Tron
Autor: Sarah J. Maas
Tytuł: Szklany Tron
Tytuł oryginału: Throne Of Glass
Ilość stron: 520
Wydawnictwo: Uroboros
Nastoletnia Celaena jest osobą bardzo znaną w Adarlanie, jednak nie dzięki bogactwu, czy urodzie. Choć była piękna, spotkania z nią nie życzyło się najgorszemu wrogowi, ludziom których odwiedzała przynosiła śmierć. Nieuchwytna przez lata płatna zabójczyni, bezlitosna i nieustraszona trafia do kopalnie soli Endovier, gdzie jako niewolnik pracować ma do końca życia. Dorian, książę Adarlanu, syn znienawidzonego przez nią króla ratuję ja z piekła niczym rycerz na białym koniu. Nie to nie tak wyjął ją z kopalni tylko po to by w jakimś stopniu zrobić na złość ojcu, wystawiając ja jako kandydatkę do turnieju na królewskiego obrońcę. Jednak ku jego ogromnemu zaskoczeniu Celaena okazuję się nie być tak bezduszna i brutalna, jak spodziewał się po najsłynniejszej zabójczyni kraju.
Mimo tego ,że jest taka wielka zabójczynią, to w książce nie roi się od scen walki, oraz opisów jej brutalnych mordów. Właściwie w całej opowieści są dwie tego typu sceny, co mnie trochę zawiodło. To chyba dlatego, że dla mnie powieść o zabójcy powinna ociekać krwią i cała dygotać od pośmiertnych konwulsji oraz krzyku ofiar. Z braku rozlewu krwi, czyli nad czym tak bardzo ubolewam trafiła na półki z chłamem dla nastolatek.
Chaol to opiekun i trener Celaeny, niewiele starszy od niej, w wieku Doriana. Jest taki zdystansowany, ale lubię go bardzo. Polubiłam dużo postaci. Strażników, niektórych uczestników. Dużo co nie oznacza oczywiście,że wszystkich. Dam dworu, z wyszczególnieniem jednej, chociaż i jej było mi szkoda, ale dopiero potem i niedługo.
Jeśli masz czas to przeczytaj, ogólnie książka na plus. Nie było źle, szału tez nie było, przyjemna lektura. Na pewno nie pogardzę dalszymi częściami.
Pozdrawiam
Daria
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tyle dobrego słyszę o tej lekturze.
OdpowiedzUsuńa jednak trochę się jej obawiam. :/ tak czy siak pewnie po nią sięgnę. :)
Choć może ciężko to odczuc patrząc na recenzje to książka jest naprawdę przyjemna i sądzę, że nie ma potrzeby się wachać jeśli nigdy nie ubolewalas nad brakiem rozlewu krwi. Lektura jest bardzo subtelna pod tym wzgledem i jeszcze ten drobny wątek miłosny. Czytaj i zdawaj relacje. Pozdrawiam
UsuńRzeczywiście czytając opis można spodziewać się wielu krwawych scen, więc aż dziwne, że tak nie było :) Ale mimo tego sięgnę po książkę, gdy będzie okazja :D
OdpowiedzUsuńNa pewno się zapoznam, ale to przez szał w internecie, co rusz jakieś recenzje, co rusz nowe informacje, nie sposób się odpędzić. :P Też liczyłabym na więcej scen mordów, szkoda. ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Miałam kiedyś w planach ;)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej książce - bardzo mnie ciekawi :D
Trochę dziwne, że w książce jest tak mało tych "brutalnych" scen. Mimo to chętnie bym ją przeczytała :-)
OdpowiedzUsuń